Sztukamy szynami…
Boom, Kościan Główny, korytarz TLK-i. Jeśli ktoś potrzebuje miejsca, to właśnie tu wróciłem do pisania. Chociaż bardziej w pociągu, niż w Kościanie, bośmy ruszyli. I jak często bywało jestem wszędzie, poza swoim miejscem, bo potrzebuję swobody do pisania, piszę skrycie, żeby potem rozgłosić jawnie, choć nie wszystko, to przecież sporo. Przecież więcej o sobie umiem […]