Île de France. Serce Francji – cz.3 (ostatnia)

*Asi i Rafałowi – nie może być inaczej. Miasto Paryż jest ogromne. Pocieszyło mnie, że ze szczytu wieży jednak widać było, że ma koniec, że są pola i lasy gdzieś tam. Zobaczyłem jeszcze z góry Sekwanę naszą, i morze całe białych domów i szarych dachów z blachy, nasze polskie miasta z góry mają czerwony kolor. Paryż to jest szaro-biały krem z niebieską […]

Read More

Île de France. Serce Francji – cz.2

Dostałem odwagi i zacząłem bardzo chcieć zagrać ludziom z tego miasta, w którym moje serce całe śpiewa. Zapytałem tego, który akurat był przy gitarze, czy zagra mi coś w tonacji G do harmonijki. Zgodził się na „Knockin’ on heavens door”. Zaczął grać, a ja zacząłem czuć, dłonie ułożone według harmonijki blisko mikrofonu, i dokładałem jak czułem od siebie, od mojej harmonijki przydrożnej. Śpiewałem jeszcze, znałem słowa, ale nisko i niegłośno, żeby nie zepsuć, pomógł mi jeden gość, wysokim głosem robił refren jak trzeba. […]

Read More

Île de France. Serce Francji – cz.1

Złapaliśmy bardzo sympatycznego Niemca, przez drogę autostradą notowałem pospiesznie łapałem te wszystkie NOWE na mapie na skrowidzu niebiesko zapisując. Naszemu kierowcy podziw i gratulacje, za szczęśliwe małżeństwo dłuższe niż moje życie całe. Miał świetne poczucie humoru i słuchał dobrej muzyki. Nie zapomnieć mi jazdy autostradą między wiatrakami przy dźwiękach Europe – „The final countdown”. Słońce i pewność, że jest Bóg na niebie. Remonty, koparki. Niby mają drogi, a ciągle budują dalej. Jak mrówki. […]

Read More