Kamienie drżą gdy przechodzi
Ten chleb jasnym jest i wiem że Popędziłbym, stopem na koniec świata po okruch […]
Ten chleb jasnym jest i wiem że Popędziłbym, stopem na koniec świata po okruch […]
Morze jest tak ogromne, jak nieskończenie mały k a w a ł e k Boga. Być może zobaczyć je to jak zobaczyć ten kawałek J e g o . Dlatego chyba wyszedłem w ciemność. Jak tylko dojechaliśmy. Jak tylko skończyło się nabożeństwo Męki. Jak tylko wyczekałem kolację u babci i konieczną dawkę rodzinnego gadania co […]
Czytajcie, z uwagi na mój powrót do pracy w branży kreślarskiej zmieniam godzinę udostępniania Wam tekstów – na 18:00. Postaram się utrzymać częstotliwość wypuszczania utworów, to znaczy co czwartek, sobotę i wtorek, natomiast nie chcę przez jedną pracę zaniedbać jakości drugiej, dlatego będę przygotowywał teksty do czytania dla Was na spokojnie, popołudniami. Myślę, że dzięki […]
PKP Chojnice. Jazda do Bydgoszczy. Pierwszy morał z nowej bajki – w pociągach spółki PCC Arriva można posługiwać się biletem drukowanym na papierkach PKP PR w normalnych kasach dworcowych. Coś czego nie byłem pewien. Jest zima, jest noc i jest ciemno. Dochodzi siódma rano w noc. W nocy zwraca się uwagę na światła. Przy zwrotnicach […]
Spadł deszcz, mój nastrój Przeszył miasto. Spadł deszcz Pogrążył miasto mój pochmurny łeb. Spadł deszcz Pogoda ze mną. Spadł deszcz. Pogoda słucha mnie. […]
Muszę pisać. Nie mogę nie pisać? Mogę. Ale muszę pisać. Ludzie ze sobą rozmawiają, ja piszę – rozmawiam z zeszytem. Ciągniemy za lokomotywem na Gdańsk jak tysiące razy. I ten raz jest warty zapisania. Pociąg wart jest pisania, wart jest herbaty i wart jest tabaki. Dość dobrze rozumiem pociąg, doceniam go. Pociąg wart jest biletu. […]
masz to wiedzieć. w razie gdybym nie znalazł szukałem. jeśli jednak mi się nie powiodło próbowałem. na wypadek gdybym przegrał walczyłem. […]
Z Chojnic do Człuchowa jak tysiące razy, osobowym z sympatyczną parą. Wszystko, co miałem w rękach i na plecach, domagało się, aby wysadzili na końcu, nie na początku miasta. Tym razem szczęśliwie tak, na Szczecińskiej przy kościele Królowej Polski, który o 12:00 dzwonił na Anioł Pański. Tak mogłaby się zaczynać każda opowieść i podróż […]
*Grażynie, Jankowi i harcerzom w ogóle prolog Gorce są takie, jakie powinny być góry. Szlaki są tutaj ledwie oznaczone, nie masz drogowskazów co krok jak daleko jeszcze do szczytu. Co więcej, bywają szczyty, których w ogóle nie zauważysz, a także miejsca, gdzie niechcący schodzisz ze szlaku, a ostatecznie i tak go znów spotykasz – skróciwszy […]